Wreszcie są!
Gdy je zobaczyłam około roku temu na pewnej pani, która wyglądała na 45-50 lat
powiedziałam sobie, że muszę takie mieć!
Jakis czas przekopywałam internet w ich poszukiwaniu ii...nic.
Ale..jest! są! znalazłam:D oo tak <3
Chwila, chwila... - marka: PRADA, cena: stanowczo za WYSOKA.
Dopadło mnie więc kilkumiesięczne zwątpienie,
a później niemal rezygnacja z dalszych poszukiwań.
Aż tu nagle pewnego pięknego majowego dnia znalazłam bardzo podobne buciki,
model i fason zgadzają się i to jest dla mnie najważniejsze;)
to co mnie w nich najbardziej ujęło i zarazem to, co jest w nich najbardziej charakterystyczne to
grubosć podeszwy - prawie 4 cm, gdzie zwykłe jazzówki często nawet 1cm nie mają:P
niedługo post z outfitem z tymi butami,
podejrzewam że będą sięlepiej prezentować, niż tak tutaj.
_________________________________________________________________________________
A teraz cos od siebie, czyli troszkę DIY:
1) uszka na opasce
2) tiulowa sukienka
póki co, to zdjęcia robione w trakcie wykańczania jej,
niestety nie udało mi sięzrobić całej w jeden dzień.
To co widać na zdjeciach zrobhiłam wczoraj.
Jak będzie gotowa - na pewno pojawi się tutaj w pełnej okazałosci :)
3) i z wczorajszego dnia mam jeszcze 2 uszyte stroje kąpielowe, ale ze względu na to, że majtki od jednego z nich są w stanie surowym, to pokażę je za kilka dni.
"Bez kakao i skarpetek, lecz parapet się zgadza,
Jednak nie po to by mysleć, a bawić w słuchacza" ~myself.
__________________________________________________________________________________________
fot. CocoNatal